Polsko-Niemiecka wymiana młodzieży


Achoj przygodo! Wymianę czas rozpocząć!

Poniedziałek 3 października

3 października o 9 wyruszyliśmy w bardzo długą, jak się okazało podróż do Niemiec – do miasteczka
Torgau – we wschodniej Saksonii.
Grupa liczyła 10 uczniów (przeważały dziewczyny:)) i 2 opiekunów Pani Ewa Szymańska i Marta
Kukułka.
W późnych godzinach wieczornych dotarliśmy wreszcie na miejsce spotkania, gdzie czekały na nas
rodziny, które przez cały tydzień sprawowały nad nami opiekę.
Trochę było obaw o nowych znajomych a przede wszystkim o to, na ile nasze umiejętności językowe
pozwolą nam się swobodnie porozumiewać. Daliśmy radę:) – dwa języki (angielski, niemiecki), pomoc
płynąca z translatora:) ułatwiły wszystko.
W domach czekała na nas późna kolacja i ciekawi nas gospodarze.

Wtorek 4 października

Po śniadaniu ze swoimi nowymi znajomymi udaliśmy się na dworzec, by stamtąd wyruszyć do Lipska.
Mieliśmy okazję zobaczyć i porównać, jak funkcjonuje kolej w Niemczech. Po około 45 minutach
byliśmy już na miejscu.
Dworzec w Lipsku to perełka. Jest ogromny i bardzo piękny. Jest największym dworcem czołowym w
Europie. Dworce czołowe to dość rzadki rodzaj stacji, taki na który pociągi wjeżdżają i wyjeżdżają tym
samym torem. Dlaczego akurat ten dworzec jest tak wyjątkowy? Wystarczy na niego popatrzyć.
Budynek dworca ma niemal 300 metrów długości i 4 kondygnacje. Naprawdę robi ogromne wrażenie.
Pierwszym ciekawym punktem programu była wizyta w MDR – jest to publiczna stacja telewizyjna.
Mieliśmy możliwość podejrzeć, jak tworzy się wiadomości oraz zwiedzić najważniejsze studia
telewizyjne, skąd nadawane są przeróżne programy telewizyjne. Obejrzeliśmy dokładnie studio, w
którym nagrywany jest znany również nadawany w naszej telewizji serial o lekarzach pracujących w
Sachsen Klinik – In aller Freundschaft.
Następnie zwiedziliśmy pomnik upamiętniający wygraną wojsk koalicji antyfrancuskiej nad
Napoleonem pod Lipskiem – Bitwy Narodów 1813 r.

Mieliśmy możliwość wdrapania się na własnych nogach na sam szczyt pomnika. Kilka ciekawostek o
tym pomniku:
 Wysokość: 91 m
 Wysokość hali wewnętrznej: 68 m
 Liczba schodów (od poziomu ulicy): 500

Po zwiedzaniu dotarliśmy koleją do centrum, by tam poczuć atmosferę starego rynku, zjeść coś
lokalnego i odpocząć w promieniach słońca.
Późnym popołudniem dotarliśmy do Torgau.
Na godzinę 18 mieliśmy już zamówioną salę z kręglami i kolację. Tu dopiero była zabawa 
Każdy mógł sprawdzić się w tej wymagającej precyzji grze, z różnymi efektami.

Środa 5 października

Nasz kolejny dzień zaczął się bardzo wcześnie.
O 7 : 13 udaliśmy się pociągiem do Lipska, by tam przesiąść się na kolejny pociąg, tym razem
dalekobieżny (ICC) do stolicy Niemiec – Berlina. Tam czekało na nas zwiedzanie miasta z wody i z
„powietrza”.
Zobaczyliśmy Bramę Brandenburską oraz Parlament Niemiecki. Ciekawym punktem był też rejs po
Sprewie. Zwłaszcza, że wspaniale dopisała pogoda. Była to czysta przyjemność.
Atrakcją dnia był wyjazd na najwyższy punkt obserwacyjny w Berlinie – Berliner Fernsehturm – 368
metrów. Winda jedzie 6 metrów na sekundę. Można było zobaczyć panoramę miasta, która
wyglądała imponująco.
Następnie był czas na odpoczynek i obiad.

Czwartek 6 października

Cały dzień mieliśmy spędzić w zaprzyjaźnionej szkole. Wspólne z naszymi kolegami zajęliśmy miejsce
w kuchni, gdzie podzieleni na dwie grupy przygotowaliśmy wspólnie posiłek. Jedna grupa zwiedzała
szkołę, druga zabrała się za gotowanie spaghetti bolognese, następnie wymieniliśmy się i
przygotowaliśmy bruscettę z pomidorami i na deser jogurt z owocami. Smakowało tak, jak wyglądało
– smakowicie.

Piątek 7 października

Na krótko wróciliśmy jeszcze raz do szkoły. Po krótkich zajęciach, udaliśmy się na przystanek, gdzie
czekał już na nas kierowca. Trudno było się rozstać, polały się nawet łzy ……. Było tak fajnie, że nie
chciało się wracać.
Już czekamy na naszych przyjaciół w czerwcu.

Dzięki wsparciu, na które zawsze możemy liczyć trudno byłoby zorganizować wymianę. Za każdym
razem otrzymujemy dofinansowanie z Polsko Niemieckiej Współpracy Młodzieży, tym razem również
mogliśmy liczyć na Radę Rodziców, która ruszyła z pomocą w tych jakże trudnych czasach. Przy
wsparciu naszych Rodziców mieliśmy okazję przeżyć fajną przygodę, zobaczyć mnóstwo pięknych
miejsc, poznać kulturę i obyczaje naszych sąsiadów.
Jedno jest pewne – było warto !

 

Skip to content